Studenci, gospodynie domowe, wykładowcy akademiccy, a nawet prezesi banków wcielają się w role tzw. tajemniczego klienta.
Jak pisze "Gazeta Prawna" jako mystery shoppers można zarobić nawet 2 tys. zł. Stały nabór do tej pracy prowadzą m.in. SMG/KRC, VISION SecretClient, Centrum Badań Marketingowych Test, Agencja Ad Hoc czy Favora.
Nnajczęstsza forma zatrudnienia w tej profesji to umowa o dzieło. Nie trzeba mieć ukończonego żadnego kursu ani specjalistycznego szkolenia. Wystarczy wejść na stronę internetową agencji i wypełnić szczegółowy formularz zgłoszeniowy.
Praca tajemniczego klienta polega więc głównie na korzystaniu z usług placówek wskazanych przez pracodawcę w taki sposób, jakby czynił to zwykły klient. Ważne jest, by żaden z pracowników sprawdzanej firmy nie zorientował się, że jest poddawany kontroli.
Każda kontrola tajmniczego klienta odbywa się na podstawie opracowanego wcześniej scenariusza, w którym zleceniodawca szczegółowo określa, na co ma on zwrócić uwagę podczas kontroli, o co pytać personel. Wyniki tych obserwacji spisywane są na ogół w specjalnej ankiecie. Średnia stawka za zlecenie wynosi od 20-80 zł netto. "Gazeta Prawna" pisze, że ok. 250 zł zarabia tajemniczy klient badający obsługę w stacji napraw.
Jaka jest twoja wymarzona praca?
środa, grudnia 10, 2008
Kim jest tajemniczy klient?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz