Marszałek Sejmu Marek Jurek ocenia, że Polska ma w austriackich przedsiębiorcach sojusznika w zabiegach o otwarcie rynku pracy dla Polaków. Jurek przebywa z dwudniową wizytą w Austrii.
Marszałek spotkał się z przedstawicielami zrzeszenia przedsiębiorców. Przedsiębiorcy widzą potrzebę z jednej strony szerokiego otwarcia rynku pracy, a z drugiej rozumieją naszą potrzebę szybkiego rozwoju krajów Europy Środkowej - powiedział Jurek dziennikarzom po rozmowach z biznesmenami.
W austriackich przedsiębiorcach mamy naprawdę ważnego sojusznika w sprawach, które są dla nas istotne: prawo do pracy Polaków w Austrii, możliwość niehamowanego rozwoju gospodarczego Polski i innych krajów Europy Środkowej oraz rozszerzenie UE - dodał.
Jurek zachęcał także przedsiębiorców do większej aktywności inwestycyjnej w Polsce. Mówiłem, że intencją nowego rządu jest stworzenie takich warunków do inwestowania - zarówno dla Polaków, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą w Polsce, jak i dla inwestorów zagranicznych - żeby Polska była krajem atrakcyjnym - zaznaczył marszałek.
Podkreślił, że członkostwo w UE przyniosło Polsce korzyści, jeśli chodzi o wymianę handlową z Austrią. Jak dodał, Polska ma dodatni bilans handlowy z Austrią, na poziomie ok. 100 mln euro.
W 2005 roku Polska sprzedała do Austrii towary za ok. 1,5 mld euro, a kupiła za ok. 1,4 mld euro. Polska dostarcza do Austrii przede wszystkim węgiel, energię elektryczną, samochody wyprodukowane w fabrykach Fiata i Opla w Polsce, meble i soki owocowe.
W piątek przed południem Jurek odwiedził kościół św. Józefa na Kahlenbergu, gdzie zwiedził kaplicę króla Jana III Sobieskiego. Ze wzgórza Kahlenberg 12 września 1683 roku Jan III Sobieski dowodził zwycięską bitwą z Turkami.
Po południu Marek Jurek ma spotkać się z prezydentem Austrii Heinzem Fischerem.
andrzej 2006-05-05 12:52:51
skomentuj (0)
Wielka emigracja młodych
Prawie 60% wielkopolskich studentów zamierza wyjechać za granicę w poszukiwaniu pracy - wynika z najnowszego badania międzynarodowej organizacji studenckiej AIESEC. Podobnie jest w większości uczelni w Polsce. Studenci za granicą widzą dla siebie większe szanse rozwoju oraz liczą na lepsze zarobki - pisze "Głos Wielkopolski".
Badanie przeprowadzono w ramach konkursu "Pracodawca roku". Przepytano studentów z 46 uczelni w kraju, w tym na poznańskich uczelniach: Akademii Ekonomicznej, Akademii Rolniczej, Politechnice Poznańskiej, Uniwersytecie im. A. Mickiewicza, Wyższej Szkole Bankowej i Wyższej Szkole Zarządzania i Bankowości.
Z badania wynika, że 30% studentów chce tymczasowo pracować w krajach Unii Europejskiej, a co dziesiąty zamierza wyjechać tam na stałe. Poza Unią chce pracować około 7% badanych. Niezdecydowany jest co trzeci student, co oznacza, że także oni mogą wiązać swoją przyszłość z pracą poza Polską.
Potwierdzają to sami studenci. - Podczas ostatnich dyskusji na zajęciach, wielu moich kolegów wypowiadało się, że planuje po skończeniu studiów wyjechać za granicę do pracy - wyjaśnia Justyna Nowak, studentka Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, jednocześnie koordynator projektu Pracodawca roku.
Główne kierunki emigracji to Niemcy i Wielka Brytania. Migracji zaś - mazowieckie, wielkopolskie i pomorskie. Z Wielkopolski za granicę w ciągu ostatnich kilku lat mogło wyjechać nawet ponad 50 000 osób. Od 2001 roku Zachodniopomorskie opuściło ponad 86 000 osób. Bezrobocie w Wielkopolsce spada, ale nie zawsze jest to sukces przedsiębiorczości regionów. Jak przyznają sami młodzi ludzie, to coraz częściej wynik ucieczki bezrobotnych do pracy za granicą zamiast zasilania rzesz bywalców pośredniaków. (PAP)
1 komentarz:
ciekawe informacje, zobacz tutaj:
http://oto-polska.blogspot.com
Prześlij komentarz